słuszne, ale wie Wujas, praktyka to także... - zawieszam głos, rozglądam się po twarzach kilku małżeństw zebranych wokół ogniska, no, dostrzegam oczywiście też szlachetnego i powściągliwego Pawła, któremu jako żywo grozi starokawalerstwo, i zastraszoną Zosię, która na pewno nie znajdzie męża. <br>Wszyscy z zaciekawieniem patrzą na mnie, ale w oczach co poniektórych widzę też drwinę i oczekiwanie, że wreszcie się potknę, przegnę i wyśmiawszy mnie, będzie można zmienić temat na jakiś bardziej bezpieczny i nabożny. Po co w ogóle takie tematy, przy których na twarzach dziewcząt pojawiają się pąsy, gdy trzeba spuścić wzrok i zachować wstrzemięźliwe milczenie. Ten Andrzej zawsze przegina. Błazen