Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
krótkotrwały, i bałem się już tego spokoju, on mnie wcale nie uspokajał, ponieważ doskonale wiedziałem, czym się jej spokój kończy, co jest na końcu jej spokoju, i zapewne doprowadzało ją do wściekłości to, że wiedziałem i bałem się, ponieważ wiedziałem. Nie mogła wytrzymać właśnie tego, że się poddaję, pozwalam sobą poniewierać, nie chodziło już o naukę gry na fortepianie, ale o lekcję życia w ogóle, naukę przetrwania, znoszenia bólu po męsku.
Moje rozdygotane plecy, sztywny do bólu kark, wzrok skupiony na odprysku w linoleum, wszystko domagało się ukarania, mandatu, popełniałem błąd za błędem, nie koncentrowałem się na grze, tylko na wyobrażaniu
krótkotrwały, i bałem się już tego spokoju, on mnie wcale nie uspokajał, ponieważ doskonale wiedziałem, czym się jej spokój kończy, co jest na końcu jej spokoju, i zapewne doprowadzało ją do wściekłości to, że wiedziałem i bałem się, ponieważ wiedziałem. Nie mogła wytrzymać właśnie tego, że się poddaję, pozwalam sobą poniewierać, nie chodziło już o naukę gry na fortepianie, ale o lekcję życia w ogóle, naukę przetrwania, znoszenia bólu po męsku.<br>Moje rozdygotane plecy, sztywny do bólu kark, wzrok skupiony na odprysku w linoleum, wszystko domagało się ukarania, mandatu, popełniałem błąd za błędem, nie koncentrowałem się na grze, tylko na wyobrażaniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego