Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
towarzystwa, jednak słynie ze swej hodowli. Ma ponad 100 psów, które żyją na wpół dziko na jego ogromnym rancho.
-U mnie pies za darmo żreć nie dostaje, chyba że sam coś upoluje. Biega -to żre, nie biega -to za stodołę i w łeb! Na futro jest dobry. Pewnie dlatego te popaprańce z Animal International, czy jak im tam, protesty zgłaszać zaczęli! Minęły już dobre czasy! -moczy wąsy w kuflu piwa z burbonem i macha zrezygnowany ręką w kierunku ściany z trofeami.

Traperzy-pionierzy
Z oblepionych nikotyną, pożółkłych ze starości fotografii na ścianie patrzą twardo oczy poganiaczy i dzikie psie pyski. Okutani
towarzystwa, jednak słynie ze swej hodowli. Ma ponad 100 psów, które żyją na wpół dziko na jego ogromnym rancho.<br>-U mnie pies za darmo żreć nie dostaje, chyba że sam coś upoluje. Biega -to żre, nie biega -to za stodołę i w łeb! Na futro jest dobry. Pewnie dlatego te popaprańce z Animal International, czy jak im tam, protesty zgłaszać zaczęli! Minęły już dobre czasy! -moczy wąsy w kuflu piwa z burbonem i macha zrezygnowany ręką w kierunku ściany z trofeami.<br><br>Traperzy-pionierzy<br>Z oblepionych nikotyną, pożółkłych ze starości fotografii na ścianie patrzą twardo oczy poganiaczy i dzikie psie pyski. Okutani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego