akurat <pause></><br><who3>Bo to różnie bywa <pause></><br><who1>Jeszcze miałem, ostatnie dwie dychy miałem <pause> <vocal desc="laugh"></><br><who2>Teraz usiądziemy, to ja ci wyrysuję mniej więcej, ile za te tralki tam... momencik <pause> Zaraz ci, Wiciuniu, powiem <pause></><br><who1>On ci zapłaci, no przecież wiem <pause></><br><who2>Tak, tak, wiem <pause> Dziewięć sztuk, tak?</><br><who1>No <pause></><br><who2>I co? I poręcz, tak?</><br><who1> <gap> te tralki <pause></><br><who2>I poręcz dwa dwadzieścia <pause></><br><who1>To będzie gdzieś dwa dwadzieścia, dwa trzydzieści <pause> Ja ci dokładnie powiem, nie <pause> Wiesz, bo tam w ogóle to jest dwa siedemdziesiąt, ale odchodzi dziewięćdziesiąt <pause> Nie, trzy siedemdziesiąt jest <pause> Odchodzi dziewięćdziesiąt schody i tam raz chyba dwadzieścia, i drugi raz dwadzieścia <pause> To metr trzydzieści odchodzi <pause> To byłaby dwa trzydzieści