Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
ale czy natura wyposażyła weń każdą kobietę?
L.M.: - Myślę, że tak. To jest bardzo proste, tak jak w ogóle życie na tej planecie było kiedyś proste.
A.P.: - To psycholodzy i psychiatrzy pokomplikowali naszą egzystencję!
Red.: - Skoro tak jest, jak mówi pan doktor, to skąd się biorą matki kukułki, porzucające swoje dzieci tuż po urodzeniu, i te wyrodne matki, które wprawdzie pozostawiają je przy sobie, ale latami krzywdzą okrutnie, i które sprzedają własne dzieci, i te które się nad nimi znęcają... Podobno matka kocha swoje dziecko bezwarunkowo, w przeciwieństwie do ojca, na którego uczucie owo dziecko musi dopiero zasłużyć, ale
ale czy natura wyposażyła weń każdą kobietę?<br> L.M.: - Myślę, że tak. To jest bardzo proste, tak jak w ogóle życie na tej planecie było kiedyś proste.<br> A.P.: - To psycholodzy i psychiatrzy pokomplikowali naszą egzystencję!<br> Red.: - Skoro tak jest, jak mówi pan doktor, to skąd się biorą matki kukułki, porzucające swoje dzieci tuż po urodzeniu, i te wyrodne matki, które wprawdzie pozostawiają je przy sobie, ale latami krzywdzą okrutnie, i które sprzedają własne dzieci, i te które się nad nimi znęcają... Podobno matka kocha swoje dziecko bezwarunkowo, w przeciwieństwie do ojca, na którego uczucie owo dziecko musi dopiero zasłużyć, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego