Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zamachu może być zemsta byłego pracownika jednego z upadłych zakładów. Inna hipoteza mówi o porachunkach na tle finansowym albo usiłowaniu wymuszenia haraczu.
Szefowie Kolmeksu twierdzą, że nie mają pojęcia, kto stoi za zamachem. - Nie wiem, kto mógł nam podłożyć bombę - mówi "Rz" Jan Chaładaj, który w tej chwili jest na posiedzeniu Unii Parlamentarnej w Genewie. Sugeruje, że w ostatnim czasie jego spółka "mogła komuś nadepnąć na odcisk": - Może ktoś się przestraszył stabilnej, bogatej firmy?
Próbujemy wejść w ropę i gaz, w obrót paliwami z Rosją i Ukrainą. To się może nie podobać.
To nie pierwszy raz, gdy wokół Jana Chaładaja wybuchają
zamachu może być zemsta byłego pracownika jednego z upadłych zakładów. Inna hipoteza mówi o porachunkach na tle finansowym albo usiłowaniu wymuszenia haraczu.<br>Szefowie &lt;name type="org"&gt;Kolmeksu&lt;/&gt; twierdzą, że nie mają pojęcia, kto stoi za zamachem. - Nie wiem, kto mógł nam podłożyć bombę - mówi "Rz" &lt;name type="person"&gt;Jan Chaładaj&lt;/&gt;, który w tej chwili jest na posiedzeniu &lt;name type="org"&gt;Unii Parlamentarnej&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Genewie&lt;/&gt;. Sugeruje, że w ostatnim czasie jego spółka "mogła komuś nadepnąć na odcisk": - Może ktoś się przestraszył stabilnej, bogatej firmy?<br>Próbujemy wejść w ropę i gaz, w obrót paliwami z &lt;name type="place"&gt;Rosją&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Ukrainą&lt;/&gt;. To się może nie podobać.<br>To nie pierwszy raz, gdy wokół &lt;name type="person"&gt;Jana Chaładaja&lt;/&gt; wybuchają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego