Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
d o w a n i e; i to tak obfite, że wręcz wydaje się prawdą to, co Ci powiedziałem, że cały mój świat i życie należą do Mileny, a przynajmniej są przez nią ukształtowane. Zobacz, ja nie mam nikogo bliskiego, kto albo by jej nie znał, albo chociaż jakoś pośrednio nie był związany. Ty, Michał, Kuba w mniejszym stopniu, ale przecież też. Biednej Magdzie również o b o j e - na nieszczęście mojego z nią krótkiego matrymonium - Milenę narzuciliśmy. Nawet - co już brzmi nieprawdopodobnie - Ewę też w jakiś sposób poznałem dzięki Milenie, dokładnie dzięki pracy w warsztacie Jacka Ch.
Oczywiście
d o w a n i e; i to tak obfite, że wręcz wydaje się prawdą to, co Ci powiedziałem, że cały mój świat i życie należą do Mileny, a przynajmniej są przez nią ukształtowane. Zobacz, ja nie mam nikogo bliskiego, kto albo by jej nie znał, albo chociaż jakoś pośrednio nie był związany. Ty, Michał, Kuba w mniejszym stopniu, ale przecież też. Biednej Magdzie również o b o j e - na nieszczęście mojego z nią krótkiego matrymonium - Milenę narzuciliśmy. Nawet - co już brzmi nieprawdopodobnie - Ewę też w jakiś sposób poznałem dzięki Milenie, dokładnie dzięki pracy w warsztacie Jacka Ch.<br>Oczywiście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego