niepojęta i do cna osobliwa.<br><page nr=123> - Szkoda zdrowia, panie Władziu.<br>Damy sobie radę sami.<br>Po czym wziął Dziadka pod rękę, nachylił się i coś mu szepnął na ucho.<br>Choćbym umierał z ciekawości, zrozumiałe, że nie mogłem być dopuszczony do tego rodzaju tajemnic.<br>Może to i lepiej, gdyż mieszanie się do spraw postaci historycznych, do ich wzajemnych porozumień czy konszachtów, nie należy do całkiem bezpiecznych zajęć, bez względu na demokratyczne tradycje, kulturę i szerokość geograficzną.<br>Nawet świadek niemy i głuchy, lepiej, by się miał na baczności.<br>Nie wiem zatem, jakie to słowa szepnął książę, jakiego użył argumentu albo na co się powołał.<br>Ale