Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
nie dla Seidhe. Zamówiony, he, he. No, ale my tu gadu-gadu... Pokażcie pieniądze.
Zaczyna się, pomyślał Geralt, patrząc na napiętą kuszę woźnicy. Miał podstawy mniemać, że grot bełtu mógł być havekarską rozpryskową okazyjką, która trafiając w brzuch, wychodziła plecami w trzech, a niekiedy czterech miejscach, robiąc z wewnętrznych organów postrzelonego bardzo nieporządny gulasz.
- N'ess tedd - powiedział, udając śpiewny akcent. - Tearde. Mireann vara, va'en vort. Wrócimy z komando, wtedy handel. Ell'ea? Rozumie Dh'oine?
- Rozumie - havekar splunął. - Rozumie, żeście golcy, towar chciałoby się brać, jeno gotówki nie staje. Poszli precz! I nie wracajcie, bo ja tu z ważnymi osobami mam się widzieć
nie dla Seidhe. Zamówiony, he, he. No, ale my tu gadu-gadu... Pokażcie pieniądze. <br> Zaczyna się, pomyślał Geralt, patrząc na napiętą kuszę woźnicy. Miał podstawy mniemać, że grot bełtu mógł być &lt;orig&gt;havekarską&lt;/&gt; rozpryskową okazyjką, która trafiając w brzuch, wychodziła plecami w trzech, a niekiedy czterech miejscach, robiąc z wewnętrznych organów postrzelonego bardzo nieporządny gulasz.<br>- N'ess tedd - powiedział, udając śpiewny akcent. - Tearde. Mireann vara, va'en vort. Wrócimy z komando, wtedy handel. Ell'ea? Rozumie Dh'oine?<br>- Rozumie - &lt;orig&gt;havekar&lt;/&gt; splunął. - Rozumie, żeście golcy, towar chciałoby się brać, jeno gotówki nie staje. Poszli precz! I nie wracajcie, bo ja tu z ważnymi osobami mam się widzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego