Typ tekstu: Książka
Autor: Michał Bielecki
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
No i nie chciał się zapisać do partii. W tamtych czasach było to nie do przyjęcia.
- To ty byłeś belfrem? - zdziwiłem się.
- Zaskoczyłem cię? Nie wszystko jeszcze o mnie wiesz. Czym ja w życiu nie byłem! - zaśmiał się. - Poznałem Wolnego, kiedy był już żonaty i miał dwoje dzieci, ale nie poświęcał im specjalnie dużo czasu. Działał w harcerstwie, organizował obozy, wszędzie go było pełno. Właściwie to Lusia ciągnęła ten wózek: pracowała w ZNP, gotowała, prała i sprzątała, a na dodatek wychowywała dzieci. To, że Janusz i Hanka w ogóle akceptowali ojca, było głównie jej zasługą, bo stworzyła na ich użytek mit
No i nie chciał się zapisać do partii. W tamtych czasach było to nie do przyjęcia.<br>- To ty byłeś belfrem? - zdziwiłem się.<br>- Zaskoczyłem cię? Nie wszystko jeszcze o mnie wiesz. Czym ja w życiu nie byłem! - zaśmiał się. - Poznałem Wolnego, kiedy był już żonaty i miał dwoje dzieci, ale nie poświęcał im specjalnie dużo czasu. Działał w harcerstwie, organizował obozy, wszędzie go było pełno. Właściwie to Lusia ciągnęła ten wózek: pracowała w ZNP, gotowała, prała i sprzątała, a na dodatek wychowywała dzieci. To, że Janusz i Hanka w ogóle akceptowali ojca, było głównie jej zasługą, bo stworzyła na ich użytek mit
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego