wesela, a w pewnych okresach nawet na biskupich dworach trzymano różnowierczą służbę i urzędników. Dawał temu świadectwo Piotr Skarga, piętnując w początkach XVII wieku tych katolików, którzy wdają się z "kacerzami" w rozmowy o wierze, "na pogrzeby ich chodzą, sługi <orig>heretyki</> i <orig>urzędniki</> trzymają; <orig>syny</> do szkół i ziem heretyckich posyłają". Na tym tle nie może dziwić powstawanie ponadwyznaniowych form poetyckich, sławiących Boga oraz świat, jako Jego dzieło, w słowach, pod którymi mogliby się śmiało podpisać przedstawiciele różnych konfesji. Dowodem "Psalmy" Jana Kochanowskiego, które w XVII wieku znajdujemy zarówno w kancjonałach katolickich, jak kalwińskich czy ariańskich. Nie powinna też zaskakiwać wypowiedź