fikcyjną sprzedaż oleju opałowego. Sprawa stała się głośna, bo jednym z podejrzanych był słupski radny AWS. Mechanizm "przekrętu" był prosty: Andrzej K., pracownik sochaczewskiej firmy, zajmującej się dystrybucją oleju opałowego, wchodził w układ z zaopatrzeniowcami miejscowych firm. Ci dokonywali fikcyjnych zakupów oleju na podstawie sfałszowanych faktur. Wówczas ustalono, że najbardziej poszkodowana, bo na ok. 200 tys. zł, jest spółka "Alkpol", oszukana przez swojego pracownika, który miał się dzielić pieniędzmi z Andrzejem K. <br><gap><br><br>Urząd Kontroli Skarbowej badał w firmie "olejowe" faktury, a prokuratura przesłuchała szefów "Alkpolu" Jarosława T. i Piotra O. Jako pokrzywdzeni zeznawali jakoś "niepewnie". Ich pracownik przyznał się, ale go