Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
chłopcem. Wasze głupie zabawy mogą go zabić. Jeśli dowiem się kiedy, że go uczycie jakichś głupstw, to wam, przybłędy, uszy poobrywam. Zrozumiałeś?
- Proszę pani, Zenuś lubi sobie zapalić po lekcjach. My go namawiamy, żeby tego nie robił, ale on wtedy używa brzydkich słów. Dzisiaj to tak się napalił, że aż potem był cały blady.
- Mamo, ja umrę, nie chcę już żyć!
- Wrócił w takim stanie, że się przelękłam. Chyba go wreszcie do miasta, do innej szkoły poślę.
- Gdybym ja palił, to też bym się źle czuł. A mnie jest przecież dobrze, cały dzień krowy pasłem, a teraz idę lekcje odrabiać
- chwalił się
chłopcem. Wasze głupie zabawy mogą go zabić. Jeśli dowiem się kiedy, że go uczycie jakichś głupstw, to wam, przybłędy, uszy poobrywam. Zrozumiałeś?<br>- Proszę pani, Zenuś lubi sobie zapalić po lekcjach. My go namawiamy, żeby tego nie robił, ale on wtedy używa brzydkich słów. Dzisiaj to tak się napalił, że aż potem był cały blady.<br>- Mamo, ja umrę, nie chcę już żyć!<br>- Wrócił w takim stanie, że się przelękłam. Chyba go wreszcie do miasta, do innej szkoły poślę.<br>- Gdybym ja palił, to też bym się źle czuł. A mnie jest przecież dobrze, cały dzień krowy pasłem, a teraz idę lekcje odrabiać <br>- chwalił się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego