Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
ale zaczęły się bóle. Pogotowie, zastrzyk. Błagała lekarkę, żeby mocny, żeby mogła zasnąć na wieki, na wieczne odpoczywanie. Czy zrobiłabym to, gdybym była lekarką? Tak.
Śpi. Ciężki oddech, świszczący. Potworny zaduch.

Już się nie obudziła po morfinie. Nie zobaczyłam więc tej ostatniej "jednej sekundy"...
A może to, co działo się potem, było doświadczeniem, którego za wszelką cenę pragnęłam? Zobaczyć, przekonać się, dotknąć, doznać: człowiek-odór, człowiek-zgnilizna, człowiek-strzyga, człowiek-upiór. Półotwarte oczy, rozchylone bezzębne usta, kości nosa, brody, policzków sterczą obciągnięte sinożółtą skórą. Woreczki pustych piersi. Ręce - oskubane skrzydła ptaka: zgięta kiść, żyły na wierzchu, pazury.
Zniknęła bez śladu ciepła, dobra
ale zaczęły się bóle. Pogotowie, zastrzyk. Błagała lekarkę, żeby mocny, żeby mogła zasnąć na wieki, na wieczne odpoczywanie. Czy zrobiłabym to, gdybym była lekarką? Tak. <br>Śpi. Ciężki oddech, świszczący. Potworny zaduch. <br><br>Już się nie obudziła po morfinie. Nie zobaczyłam więc tej ostatniej "jednej sekundy"... <br>A może to, co działo się potem, było doświadczeniem, którego za wszelką cenę pragnęłam? Zobaczyć, przekonać się, dotknąć, doznać: człowiek-odór, człowiek-zgnilizna, człowiek-strzyga, człowiek-upiór. Półotwarte oczy, rozchylone bezzębne usta, kości nosa, brody, policzków sterczą obciągnięte sinożółtą skórą. Woreczki pustych piersi. Ręce - oskubane skrzydła ptaka: zgięta kiść, żyły na wierzchu, pazury. <br> Zniknęła bez śladu ciepła, dobra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego