Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
Do ochrony przed klęską wysłano liczne oddziały dobrze
uzbrojonego wojska, tępiono wilki w dzień i w nocy, one
jednak mnożyły się z taką szybkością, że
poczęły zagrażać całemu państwu.

Stopniowo zaczął szerzyć się głód. Lud oskarżał
ministrów i dwór o niedołęstwo i złą
wolę. Fala niezadowolenia i rozpaczy rosła i potężniała.
Wilki wdzierały się do mieszkań i wywlekały z nich
umierających z głodu ludzi.

Król raz po raz zmieniał ministrów, ale nikt nie mógł
zaradzić nieszczęściu.

Wreszcie pewnego dnia wilki zagroziły stolicy. Nie było takiej
siły, która mogłaby powstrzymać ich przerażający
pochód. Pewnego listopadowego ranka wilki wtargnęły do
pałacu. Miałem wówczas
Do ochrony przed klęską wysłano liczne oddziały dobrze <br>uzbrojonego wojska, tępiono wilki w dzień i w nocy, one <br>jednak mnożyły się z taką szybkością, że <br>poczęły zagrażać całemu państwu.<br><br>Stopniowo zaczął szerzyć się głód. Lud oskarżał <br>ministrów i dwór o niedołęstwo i złą <br>wolę. Fala niezadowolenia i rozpaczy rosła i potężniała. <br>Wilki wdzierały się do mieszkań i wywlekały z nich <br>umierających z głodu ludzi.<br><br>Król raz po raz zmieniał ministrów, ale nikt nie mógł <br>zaradzić nieszczęściu.<br><br>Wreszcie pewnego dnia wilki zagroziły stolicy. Nie było takiej <br>siły, która mogłaby powstrzymać ich przerażający <br>pochód. Pewnego listopadowego ranka wilki wtargnęły do <br>pałacu. Miałem wówczas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego