dostępu. I stąd pomysł na Hipporoller - plastikowy baniak z rączką do przewożenia, a raczej przetaczania wody. <br><br>Dzięki niemu przetransportowanie 90 litrów wymaga tylko tyle wysiłku, ile ciągnięcie 10-litrowego zbiornika na wózku, o noszeniu dzbana na głowie nie wspominając. Pojemnik przystosowany jest do nierównego podłoża, nie zaszkodzą mu kamienie ani potłuczone szkło. No i ma jeszcze jedną wielką zaletę. Jak wykazały testy, w przypadku najechania na minę lądową (co wciąż jest zagrożeniem w wielu afrykańskich krajach) baniak amortyzuje skutki wybuchu. - Wcześniej chodziłam po wodę sześć albo siedem razy dziennie. Teraz robię to raz na dwa, trzy dni - cieszy się Victoria, mieszkanka