temat obecnego pontyfikatu jest co niemiara, tylko w polskiej prasie katolickiej tego jakoś nie widać. Ostatecznie krytyka to rzecz całkiem normalna i zdrowa. Ojciec Święty, niezależnie od swego wysokiego urzędu, jest człowiekiem i chyba nie we wszystkim jest nieomylny. Jak każdy człowiek na wysokim szczycie jest samotny i tym bardziej potrzebuje gorliwej krytyki. Tego właśnie wymaga miłość do Niego, a zwłaszcza miłość Kościoła.<br><br>&lt;page nr=133&gt;<br><br>Odsłaniam czytelnikowi trochę tej mojej wewnętrznej rozterki, by nikt nie pomyślał że to co poniżej napiszę jest pisane z lekkim sercem; ot, wybryk "liberalnego" dziennikarza. Był oczywiście czas, że i ja byłem zachwycony, że oto mamy polskiego papieża