wysokości około 50 m od podnóża ściany znajduje się duży pies - mieszaniec i nie może zejść o własnych siłach. Zwierzę stoi tam od trzech dni i przeraźliwie wyje. Wąska półka skalna nie pozwala psu na odrobinę ruchu, mróz minus 12 stopni oraz zimny wiatr sprawia, że pies jest wyczerpany, zmarznięty, potrzebuje natychmiastowej pomocy.<br>O godzinie 10.50 do Homoli wyjeżdżają pod kierownictwem Zygmunta Białka: Włodek Pasek, Krzysiek Olszewski i Rysiek Barnaś. Po dotarciu do wąwozu, wychodzą wraz ze sprzętem wspinaczkowym na jego grań i po sprawdzeniu, w którym miejscu znajduje się pies, zakładają nad nim stanowisko zjazdowe. Zygmunt i Włodek dokonują