zegarek... Za kwadrans zaczynała występ... Ruszyła do garderoby. Witek szedł za nią jak cień.<br> - Chodźcie, młodzieńcy, ze mną! Siadajmy!<br> - Młodzi! Ojczyzna w niebezpieczeństwie... Potrzebujemy silnych, zdecydowanych, gotowych do poświęceń!<br>- Panowie, do broni! Ojczyzna wzywa!<br> - Ojczyzna jest za biedna, by móc wprost przeciwstawić się potędze niemieckiej organizacji i techniki, dlatego właśnie potrzebujemy wiernych i dzielnych młodych mężczyzn, którzy chcą zostać bohaterami. Dlatego właśnie ten apel do was, apel o godną i odpowiedzialną śmierć za ojczyznę.<br> Kryształowe kieliszki z wódką od Baczewskiego drżą. Natchniona, gładko wygolona twarz herolda śmierci.<br> Oczy błyszczące, przejrzyste, przenikliwe.<br> Brwi gęste, namarszczone.<br> Nos orli, hetmański.<br> Usta wąskie, dumne, strzelają