Typ tekstu: Książka
Autor: Piątkowska Monika, Talko Leszek
Tytuł: Talki w wielkim mieście
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2001
każdą wolną chwilę poświęcamy na odsypianie nocnych gonitw za kotem.
- Urocze stworzenie - powiedziała pani Wacusiowa, patrząc, jak oszalały Ptiszon obgryza kanapę. - Czy on potrafi coś jeszcze?
- Potrafi - powiedzieliśmy zgodnie. Opowieści o niegodziwościach Ptiszona popłynęły szeroką strugą. Gdybyśmy wtedy wiedzieli, jak cenne to były informacje, zdobylibyśmy się jedynie na komentarz: nie potwierdzam, nie zaprzeczam, a kota pokazywalibyśmy za pieniądze.
Tydzień po wizycie zadzwonił do nas pan Wacuś.
- I co nowego u Ptiszona? - zapytał ni stąd, ni zowąd. - Tak pytam, bo jeśli chodzi o spotkanie, to raczej nie teraz. Jesteśmy rozrywani towarzysko.
- Ciekawe - powiedziała najlepsza z żon - kto ich tak rwie?
- Wszyscy - powiedział
każdą wolną chwilę poświęcamy na odsypianie nocnych gonitw za kotem.<br>- Urocze stworzenie - powiedziała pani Wacusiowa, patrząc, jak oszalały Ptiszon obgryza kanapę. - Czy on potrafi coś jeszcze?<br>- Potrafi - powiedzieliśmy zgodnie. Opowieści o niegodziwościach Ptiszona popłynęły szeroką strugą. Gdybyśmy wtedy wiedzieli, jak cenne to były informacje, zdobylibyśmy się jedynie na komentarz: nie potwierdzam, nie zaprzeczam, a kota pokazywalibyśmy za pieniądze.<br>Tydzień po wizycie zadzwonił do nas pan Wacuś.<br>- I co nowego u Ptiszona? - zapytał ni stąd, ni zowąd. - Tak pytam, bo jeśli chodzi o spotkanie, to raczej nie teraz. Jesteśmy rozrywani towarzysko.<br>- Ciekawe - powiedziała najlepsza z żon - kto ich tak rwie?<br>- Wszyscy - powiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego