Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
na nowo do demolowania wnętrza, czy jeszcze pozwolić rosnąć furii.
- Co to jest? - spytał, potrząsając plastykowym workiem.
- Szal - odparłam z kamienną uprzejmością. - Z białego akrylu. Innymi słowy moja robótka.
- Aha, robótka. Ręczne robótki są szalenie pożyteczne i dobrze robią na nerwy. Robótkę dostaniesz.
Zastanawiał się przez chwilę.
- A teraz porozmawiajmy poważnie. Coś ci powiem i to, co powiem, będzie wiążące. Nie zostaniesz zabita. Sam rozumiem, że to żaden interes dla ciebie powiedzieć mi wszystko po to, żeby zaraz potem zginąć. No więc dobrze, nie zginiesz...
- Chyba masz źle w głowie - przerwałam mu pogardliwie. - Wyobrażasz sobie, że w to uwierzę? Cierpię twoim
na nowo do demolowania wnętrza, czy jeszcze pozwolić rosnąć furii.<br>- Co to jest? - spytał, potrząsając plastykowym workiem.<br>- Szal - odparłam z kamienną uprzejmością. - Z białego akrylu. Innymi słowy moja robótka.<br>- Aha, robótka. Ręczne robótki są szalenie pożyteczne i dobrze robią na nerwy. Robótkę dostaniesz.<br>Zastanawiał się przez chwilę.<br>- A teraz porozmawiajmy poważnie. Coś ci powiem i to, co powiem, będzie wiążące. Nie zostaniesz zabita. Sam rozumiem, że to żaden interes dla ciebie powiedzieć mi wszystko po to, żeby zaraz potem zginąć. No więc dobrze, nie zginiesz...<br>- Chyba masz źle w głowie - przerwałam mu pogardliwie. - Wyobrażasz sobie, że w to uwierzę? Cierpię twoim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego