Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
takiej gadce to już nawet Brodacz nie wybroni gnoja... Będę potrzebował ekipy do przejęcia restauranu... Niech tylko Brodacz wróci z tego swojego turne... - Opanuj się, Euzebku... nie powiedz za dużo... Jedna wielka rodzina Positive'a... Przecież w firmach jak świat długi i szeroki takie smuty pierdolą, ale nikt tego nie bierze poważnie, chyba tylko jeden Brodacz w to wierzy, jeździ po Polsce i omawia, zamiast wziąć za dupę to całe towarzystwo. Czy on nie widzi, że zaciska mu się na szyi pętla? W tym roku musi do Paryża zaraportować taki wynik, że jak jeszcze trochę będzie omawiał z panami partnerami nową strategię
takiej gadce to już nawet Brodacz nie wybroni gnoja... Będę potrzebował ekipy do przejęcia restauranu... Niech tylko Brodacz wróci z tego swojego turne... - Opanuj się, Euzebku... nie powiedz za dużo... Jedna wielka rodzina Positive'a... Przecież w firmach jak świat długi i szeroki takie smuty pierdolą, ale nikt tego nie bierze poważnie, chyba tylko jeden Brodacz w to wierzy, jeździ po Polsce i omawia, zamiast wziąć za dupę to całe towarzystwo. Czy on nie widzi, że zaciska mu się na szyi pętla? W tym roku musi do Paryża zaraportować taki wynik, że jak jeszcze trochę będzie omawiał z panami partnerami nową strategię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego