wsypała<br>I do kuchni poleciała.<br>Tam figlarne strojąc minki<br>Rzekła: "Oto są rodzynki!<br>Będą baby bardzo smaczne,<br>Zaraz sama piec je zacznę."<br><br>I do nocy, tak jak rzekła,<br>Wielkanocne baby piekła,<br>A kucharki w czoła pocie<br>Przyglądały się robocie.<br><br>W pierwsze święto przyszli goście.<br>"Przyszli goście? Proście, proście!"<br>Wszyscy Pchłę powitać radzi,<br>Pchła do stołu ich prowadzi,<br>Do kieliszków wino leje.<br>"Winko smaczne, mam nadzieję,<br>Ale ciasto, powiem śmiało,<br>Wyjątkowo się udało.<br>Zwłaszcza baby z rodzynkami.<br>Baby, mówiąc między nami,<br>Są po prostu znakomite!<br>Jedzcie, proszę, z apetytem."<br><br>No i cóż? Po długim poście<br>Wszystkie baby zjedli goście<br>Do ostatniej okruszynki