mocno zbudowanego, czarnowłosego, od kącika ust po lewe ucho znaczyła brunatna szrama. Drugi był niższy, szczupły, jednak wprawne oko docenić mogło siłę jego mięśni prężących się pod skórą.<br>Gdy tylko zobaczyli starca i Dorona, natychmiast przerwali walkę.<br>- Witaj, Liściu, nazywam się Illan - przedstawił się czarnowłosy.<br>- Witaj, Mistrzu, nazywam się Illomi - powitał Liścia drugi.<br>- Zwycięstwo niech znaczy waszą drogę - odpowiedział Doron - przyszedłem zobaczyć, jak walczycie.<br>- Pokażcie, co potraficie - stary machnął ręką. Doron kiwnął głową. Młodzieńcy stanęli naprzeciw siebie, ich <orig>karoggi</> skrzyżowały się.<br>Pierwszy zaatakował Illan. Opuścił pałkę i uderzył od dołu, starając się sięgnąć nadgarstków brata. Jednak Illomi odskoczył błyskawicznie. <orig>Karoggi</> kilka