Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
mój! - nie wypuściły młotów z dłoni!
I tylko inny płynie czas - i tylko młot inaczej
dzwoni...

I dzwoni w przód! I dzwoni wspak! I wzwyż za
każdym grzmi nawrotem!
I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem?

"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć
Dziewczynę rdzą powlecze!'' -
Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze.

Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera!
I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie
umiera...

I nigdy dość, i nigdy tak, jak tego pragnie ów, co kona!...
I znikła treść - i zginął ślad - i
mój! - nie wypuściły młotów z dłoni!<br>I tylko inny płynie czas - i tylko młot inaczej<br> dzwoni...<br><br>I dzwoni w przód! I dzwoni wspak! I wzwyż za<br> każdym grzmi nawrotem!<br>I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem?<br><br>"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć<br>Dziewczynę rdzą powlecze!'' -<br>Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze.<br><br>Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera!<br>I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie<br> umiera...<br><br>I nigdy dość, i nigdy tak, jak tego pragnie ów, co kona!...<br>I znikła treść - i zginął ślad - i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego