Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 40
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
i Azji.

*

Nasza przygoda rozpoczęła się 11 sierpnia w środę, kiedy świat zupełnie zwariował. Słońce zamiast świecić się zaćmiło, ludzie jechali setki kilometrów żeby zobaczyć to, czego nie widać, a my, aby nie psuć tego wariackiego nastroju, zamiast na plażę wybraliśmy się na narty. Nasz samochód z 500-kilogramowym ładunkiem powoli przemieszczał się w stronę stolicy, mijając przewrażliwionych rodaków, jadących na długich światłach, bo przecież było zaćmienie. Po załatwieniu ostatnich formalności w stolicy, w czwartek 12 sierpnia przy wydatnej pomocy British Airways odlecieliśmy przez Londyn do Santiago. Po szesnastu godzinach lotu wylądowaliśmy w Buenos Aires. Lądowanie w stolicy Argentyny bardzo wczesnym
i Azji.<br><br>*<br><br>Nasza przygoda rozpoczęła się 11 sierpnia w środę, kiedy świat zupełnie zwariował. Słońce zamiast świecić się zaćmiło, ludzie jechali setki kilometrów żeby zobaczyć to, czego nie widać, a my, aby nie psuć tego wariackiego nastroju, zamiast na plażę wybraliśmy się na narty. Nasz samochód z 500-kilogramowym ładunkiem powoli przemieszczał się w stronę stolicy, mijając przewrażliwionych rodaków, jadących na długich światłach, bo przecież było zaćmienie. Po załatwieniu ostatnich formalności w stolicy, w czwartek 12 sierpnia przy wydatnej pomocy British Airways odlecieliśmy przez Londyn do Santiago. Po szesnastu godzinach lotu wylądowaliśmy w Buenos Aires. Lądowanie w stolicy Argentyny bardzo wczesnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego