pracy więcej czasu, iż działa jakby wolniej niż zmysły, które skłaniają człowieka do ruchów gwałtownych i nieskoordynowanych. Toteż pośpiech widoczny w jego gestach świadczy, że opanowały go siły cielesne, a więc gorsza, nie-boska część jego osoby. Jakże inaczej - powie Arystoteles - porusza się człowiek "etycznie dzielny", którego ruchy zdają się "powolne, głos niski, jego mowa spokojna, bo kto dba o niewiele tylko rzeczy, ten zwykł się nie śpieszyć [...]".<br>Mamy tu do czynienia z pierwszymi próbami filozoficznego uzasadnienia negatywnych wyobrażeń o szybkości jako zjawisku moralnie podejrzanym. Niektóre spośród tych wyobrażeń często pojawiać się będą potem w kulturze europejskiej, na przykład u Ojców