Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Literatura
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1984
widzieliśmy go w telewizji, od lat nie czytaliśmy wywiadu (wyjątek "Itd" gdzieś z 1981 roku). Upodobania artystyczne Herberta znamy tylko z jego książek (raczej domyślamy się), nie znamy jego fobii, prywatności, obsesji, nie czynił bowiem żadnych wyznań, nie zwierzał się, nie udostępniał publiczności pamiętnika swej duszy. W dodatku jego wiersze: powściągliwe, chłodne, ironiczne, częstokroć rozpisane na głosy... Nie dające wyrazistego portretu twórcy ani osobowości ich autora. (Śmiem wątpić jednak, by do niego można było odnieść słowa Miłosza z Traktatu poetyckiego charakteryzujące Przybosia: Żadne szaleństwo serca mu nie zżarło.) Herberta nie imały się nawet towarzyskie anegdoty i plotki. Zostało tak jak sobie
widzieliśmy go w telewizji, od lat nie czytaliśmy wywiadu (wyjątek "Itd" gdzieś z 1981 roku). Upodobania artystyczne Herberta znamy tylko z jego książek (raczej domyślamy się), nie znamy jego fobii, prywatności, obsesji, nie czynił bowiem żadnych wyznań, nie zwierzał się, nie udostępniał publiczności pamiętnika swej duszy. W dodatku jego wiersze: powściągliwe, chłodne, ironiczne, częstokroć rozpisane na głosy... Nie dające wyrazistego portretu twórcy ani osobowości ich autora. (Śmiem wątpić jednak, by do niego można było odnieść słowa Miłosza z <name type="tit">Traktatu poetyckiego</> charakteryzujące Przybosia: <q>Żadne szaleństwo serca mu nie zżarło</>.) Herberta nie imały się nawet towarzyskie anegdoty i plotki. Zostało tak jak sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego