swoich ambasadorów?" Faktycznie, "Honolulu" to książka ważna, zmuszająca do myślenia. Pomaga zrozumieć, w jaki sposób system zastraszał i korumpował. (Zastraszony przez reżim Ambasador porzucił nawet kobietę swojego życia, byle się nie narazić). Natomiast to, co napisali pp. Beylin i Dasko, również zmusza do myślenia. Henryk Dasko to autor poważny, zazwyczaj powściągliwy w sądach, w tym, co pisał np. o Kosińskim i o Tyrmandzie, starał się być wyrozumiały i sprawiedliwy. W sprawie Ambasadora natomiast nie tylko nie narysował grubej kreski, ale odmówił mu wątpliwości rozstrzyganych na korzyść oskarżonego, żadnych względów z powodu systemu, który łamał ludzi Książka Nowakowskiego pomaga zrozumieć mechanizmy systemu