płacą 1800 marek miesięcznie, wliczając w to spłatę kredytu. Mieszkanie kosztowało 450 tys. marek, część pieniędzy pochodziła ze sprzedaży poprzedniego mieszkania. Żyjemy ciągle "na styk" - informuje Kornelia, kobieta elegancka i wypielęgnowana, która zupełnie nie zawraca sobie głowy, na co i ile wydaje. Na same ciuchy i kosmetyki idzie sporo pieniędzy, poza tym na urlopy gdzieś na Malediwach, do tego trzeba dodać raty za dwa nowe samochody, meble od stylistów no i pieniądze na przyjemności i kulturę. Bilety do opery to jednorazowy wydatek 200 marek, kolacja w dobrej restauracji - tyle samo, miasto ma zresztą tysiące pokus, więc trudno oszczędzać. Przyszłość też nie