Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
nocą ociemniałą
Przyszło do mnie ciszkiem to przychętne ciało,
Przyszło potajemnie - w cudnej bezżałobie -
Było mu na imię tak samo, jak tobie...

Zajrzało po drodze w przyszłość i w zwierciadło -
Na pościeli zimnej obok się pokładło -
Dla mnie się pokładło, bym je mógł całować
I znużyć - i zużyć - i nie pożałować!

Lgnęło mi do piersi - ofiarnie pachnące,
Domyślnie bezwstydne i - posłuszniejące...
W ciemnościach - w radościach - na granicy łkania
Mdlało od nadmiaru niedoumierania.

I nic w nim nie było, prócz czaru i grzechu,
Prócz bezwiednej woni - wiednego pośpiechu -
I prócz tego dreszczu, co ginie w krwi szumie -
A bez niego ciało - ciała
nocą ociemniałą<br>Przyszło do mnie ciszkiem to przychętne ciało,<br>Przyszło potajemnie - w cudnej bezżałobie -<br>Było mu na imię tak samo, jak tobie...<br><br>Zajrzało po drodze w przyszłość i w zwierciadło -<br>Na pościeli zimnej obok się pokładło -<br>Dla mnie się pokładło, bym je mógł całować<br>I znużyć - i zużyć - i nie pożałować!<br><br>Lgnęło mi do piersi - ofiarnie pachnące,<br>Domyślnie bezwstydne i - posłuszniejące...<br>W ciemnościach - w radościach - na granicy łkania<br>Mdlało od nadmiaru niedoumierania.<br><br>I nic w nim nie było, prócz czaru i grzechu,<br>Prócz bezwiednej woni - wiednego pośpiechu -<br>I prócz tego dreszczu, co ginie w krwi szumie -<br>A bez niego ciało - ciała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego