Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Zyndranowej

Dyrektor rzeszowskiego oddziału AWRSP Zygmunt Sosnowski broni się przed zarzutami o frymarczenie łemkowskimi nekropoliami: - Grunty przekazali nam wojewodowie. Nie poinformowali o jakichkolwiek miejscach pochówku sprzed 50 lat. Nie były uwidocznione w żadnych ewidencjach. Zidentyfikowanie tych miejsc jako cmentarzy też nie było możliwe, bo są całkiem zapomniane, zarośnięte krzakami i pozbawione opieki. Nikt wcześniej nie zgłaszał żadnych roszczeń do tych terenów.
Dyrektor twierdzi, że wystarczy informacja od Łemków, że jakieś miejsce jest cmentarzem, a natychmiast zostanie wyłączone ze sprzedaży, przekazane pod opiekę gminie albo najbliższej parafii. Tak stanie się niebawem z cmentarzem w Czertyżnem, Agencja odkupi go od pana Tomaśko i
Zyndranowej&lt;/&gt;<br><br>Dyrektor rzeszowskiego oddziału AWRSP Zygmunt Sosnowski broni się przed zarzutami o frymarczenie łemkowskimi nekropoliami: - Grunty przekazali nam wojewodowie. Nie poinformowali o jakichkolwiek miejscach pochówku sprzed 50 lat. Nie były uwidocznione w żadnych ewidencjach. Zidentyfikowanie tych miejsc jako cmentarzy też nie było możliwe, bo są całkiem zapomniane, zarośnięte krzakami i pozbawione opieki. Nikt wcześniej nie zgłaszał żadnych roszczeń do tych terenów.<br>Dyrektor twierdzi, że wystarczy informacja od Łemków, że jakieś miejsce jest cmentarzem, a natychmiast zostanie wyłączone ze sprzedaży, przekazane pod opiekę gminie albo najbliższej parafii. Tak stanie się niebawem z cmentarzem w Czertyżnem, Agencja odkupi go od pana Tomaśko i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego