tej sprawie przed komisją regulacyjną w Warszawie jeszcze się nie rozpoczęło.<br>- Trudno powiedzieć, jaka będzie atmosfera rozmów, które nas czekają - mówi prezes gminy żydowskiej Tadeusz Jakubowicz. - My będziemy dążyli do tego, by sprawę załatwić polubownie, idąc na rękę dotychczasowym ich użytkownikom. Nie chcemy, by poczuli się zagrożeni, jednak nie chcemy pozbywać się majątku, który do nas prawnie należy. Wprawdzie w synagodze jest kino, ale wychodzimy z założenia, że lepsze jest to, niżby budynek popadał w ruinę. Być może kiedyś jeszcze nastąpi nawrót żydostwa... dlatego chcemy utrzymać domy modlitw nawet tam, gdzie teraz nie ma naszych gmin.<br>Na poparcie szczerości swoich intencji prezes