Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
Brakowało tylko pochodni, które oświetliłyby ich strojne czuby, by wreszcie mogła zacząć się orgia. Wstęp tylko za zaproszeniami od tyrana psychopaty. Zauroczony podszedł do jednego z żurawi. Dotknął potężnego cokołu. Był ciepły. I miękki jak styropian. Po prostu styropian. Kilkadziesiąt metrów dalej, między drzewami, dostrzegł jakąś ogromną konstrukcję. Trąbki, dziesiątki pozłacanych trąbek zwróconych ku przechodzącym. MASZYNA DO ROBIENIA ECHA W LESIE - przeczytał na tabliczce przybitej do kija. Gwar głosów i muzyki narastał, w miarę jak zbliżał się do czegoś przypominającego grupę Laokoona. Grupę, jak się okazało, stanowili krasnale i krzyżaccy rycerze z plastiku. Wśród dziesiątków budek, baraczków i karuzeli kręciły się
Brakowało tylko pochodni, które oświetliłyby ich strojne czuby, by wreszcie mogła zacząć się orgia. Wstęp tylko za zaproszeniami od tyrana psychopaty. Zauroczony podszedł do jednego z żurawi. Dotknął potężnego cokołu. Był ciepły. I miękki jak styropian. Po prostu styropian. Kilkadziesiąt metrów dalej, między drzewami, dostrzegł jakąś ogromną konstrukcję. Trąbki, dziesiątki pozłacanych trąbek zwróconych ku przechodzącym. MASZYNA DO ROBIENIA ECHA W LESIE - przeczytał na tabliczce przybitej do kija. Gwar głosów i muzyki narastał, w miarę jak zbliżał się do czegoś przypominającego grupę Laokoona. Grupę, jak się okazało, stanowili krasnale i krzyżaccy rycerze z plastiku. Wśród dziesiątków budek, baraczków i karuzeli kręciły się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego