Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
gumki, pędzelek od lakieru do paznokci przyklejony do oparcia, stwardniałe grudki pasty do zębów na szczoteczce.
Stajemy obok siebie, kran jest pośrodku, wydajemy wszystkie dzikie odgłosy mycia, szczotkowania, szorowania, nie zabieramy sobie wody, tylko nadstawiamy ręce i zaczerpnąwszy jej, podajemy sobie do płukania.
Albo to ona czeka na mnie do późnej nocy, próbuje zasnąć, ale jej się nie udaje, bo jak można zasnąć bez drugiej duszy, drugiego ciała, więc wyczekuje, cierpliwie, bez gniewu, jakby była tylko przedmiotem, który pragnie znaleźć się na ulubionym miejscu.

Jej zapach tak uderzający po otwarciu szuflady. Po otwarciu szuflady kłębowisko rajstop niczym gniazdo węży ciasno splecionych
gumki, pędzelek od lakieru do paznokci przyklejony do oparcia, stwardniałe grudki pasty do zębów na szczoteczce.<br>Stajemy obok siebie, kran jest pośrodku, wydajemy wszystkie dzikie odgłosy mycia, szczotkowania, szorowania, nie zabieramy sobie wody, tylko nadstawiamy ręce i zaczerpnąwszy jej, podajemy sobie do płukania.<br>Albo to ona czeka na mnie do późnej nocy, próbuje zasnąć, ale jej się nie udaje, bo jak można zasnąć bez drugiej duszy, drugiego ciała, więc wyczekuje, cierpliwie, bez gniewu, jakby była tylko przedmiotem, który pragnie znaleźć się na ulubionym miejscu. <br><br>Jej zapach tak uderzający po otwarciu szuflady. Po otwarciu szuflady kłębowisko rajstop niczym gniazdo węży ciasno splecionych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego