Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
jasnego indyga, wysadzany perłami pasek, szkarłatny brokatowy surcote - wszystko to przystawało raczej dzierlatce.
Do tego, gdy przyszło jej spotykać się z mężczyznami, Formoza von Krossig instynktownie robiła się uwodzicielska. Efekt był przerażający.
- Gość w dom, Bóg w dom - Formoza von Krossig uśmiechnęła się do Szarleja i Notkera Weyracha, demonstrując mocno pożółkłe uzębienie. - Witam panów na moim zamku. Nareszcie jesteś, Huonie. Bardzo, bardzo za tobą tęskniłam.
Z kilku zasłyszanych podczas podróży słów i zdań Reynevan zdołał poskładać jaki taki obraz sytuacji. Rzecz jasna, niezbyt precyzyjny. I niezbyt szczegółowy. Nie mógł, przykładowo, wiedzieć, że zamek Bodak Formoza von Pannewitz wniosła w wianie, wychodząc
jasnego indyga, wysadzany perłami pasek, szkarłatny brokatowy surcote - wszystko to przystawało raczej dzierlatce. <br>Do tego, gdy przyszło jej spotykać się z mężczyznami, Formoza von Krossig instynktownie robiła się uwodzicielska. Efekt był przerażający. <br>- Gość w dom, Bóg w dom - Formoza von Krossig uśmiechnęła się do Szarleja i Notkera Weyracha, demonstrując mocno pożółkłe uzębienie. - Witam panów na moim zamku. Nareszcie jesteś, Huonie. Bardzo, bardzo za tobą tęskniłam. <br>Z kilku zasłyszanych podczas podróży słów i zdań Reynevan zdołał poskładać jaki taki obraz sytuacji. Rzecz jasna, niezbyt precyzyjny. I niezbyt szczegółowy. Nie mógł, przykładowo, wiedzieć, że zamek Bodak Formoza von Pannewitz wniosła w wianie, wychodząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego