Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
widział żadnego innego sposobu ukrycia tajemniczej prawdy. Jego rozmówcy spojrzeli na siebie.
- Rozumiem, że był w trupa zalany - powiedział oszołomiony naczelny inżynier. - Rozumiem, że miał przerwę w życiorysie. Rozumiem nawet, że pomimo to nie trafił go szlag w tej kanikule! Ale absolutnie nie rozumiem, jakim cudem przeniknął przez zamknięte drzwi pracowni! Oknem przecież nie wszedł, trzecie piętro!
- Nie wszedł pan oknem? - spytał nieufnie kierownik pracowni, który był zdania, że po pijanym można się spodziewać wszystkiego. - Nie wiem - odparł Lesio stanowczo.
- No dobrze, a po cholerę panu ten nóż?!
Lesio z zaciekawieniem obejrzał nóż, usiłując udawać, że widzi go na oczy po
widział żadnego innego sposobu ukrycia tajemniczej prawdy. Jego rozmówcy spojrzeli na siebie.<br>- Rozumiem, że był w trupa zalany - powiedział oszołomiony naczelny inżynier. - Rozumiem, że miał przerwę w życiorysie. Rozumiem nawet, że pomimo to nie trafił go szlag w tej kanikule! Ale absolutnie nie rozumiem, jakim cudem przeniknął przez zamknięte drzwi pracowni! Oknem przecież nie wszedł, trzecie piętro!<br>- Nie wszedł pan oknem? - spytał nieufnie kierownik pracowni, który był zdania, że po pijanym można się spodziewać wszystkiego. - Nie wiem - odparł Lesio stanowczo.<br>- No dobrze, a po cholerę panu ten nóż?!<br>Lesio z zaciekawieniem obejrzał nóż, usiłując udawać, że widzi go na oczy po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego