to wtedy, kiedy jestem zadowolony ze swojej roboty. A on mi tutaj - komunista. Komunista nie mówi wielkich słów o małych rzeczach. Ot co, i zanim powie słowo, to trzy razy pomyśli. Bo powiedzieć, u komunisty to znaczy - zrobić. Ech ty, gimnazjalisto, gimnazjalisto. Grzesio się z ciebie śmieje, żeś na księdza praktykował, i ma rację. Oni często mówią wielkie słowa o marnych sprawach. Idź do roboty, patrzeć na ciebie nie mogę spokojnie.<br>W kilka dni później, kiedy Rodakowi wróciła zdolność spokojnego patrzenia, Jurek spytał o Sekułę.<br>- Ty lepiej zapomnij, że był taki i że tak się nazywał. On się teraz nazywa "Smukły