Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dodaje - Kiedyś zaskoczyła mnie postawa prorektora seminarium w Pelplinie, księdza profesora Jerzego Zięby. Ponieważ nie było noclegów w Domu Pielgrzyma, zaprosił mnie do siebie.
Podczas swoich krajoznawczych wędrówek nocował zazwyczaj w schroniskach młodzieżowych. Czasem korzystał z zaproszeń do prywatnych domów. - Byli tacy, którzy poczęstowali kolacją, a nawet zabrali rzeczy do prania. Później wysyłam pocztówkę z podziękowaniem. Moją podstawową zasadą jest, aby zawsze dziękować i to bez względu na to czy dobrze, czy źle przyjmą - zaznacza.
Jan Piotrowski ze szczególnym sentymentem opowiada o swoich wyprawach na wschodnie tereny Polski. - To nie dlatego, że pochodzę ze wschodu. Jeżeli tam jadę, to rzeczywiście spotykam
dodaje - Kiedyś zaskoczyła mnie postawa prorektora seminarium w Pelplinie, księdza profesora Jerzego Zięby. Ponieważ nie było noclegów w Domu Pielgrzyma, zaprosił mnie do siebie.<br>Podczas swoich krajoznawczych wędrówek nocował zazwyczaj w schroniskach młodzieżowych. Czasem korzystał z zaproszeń do prywatnych domów. - Byli tacy, którzy poczęstowali kolacją, a nawet zabrali rzeczy do prania. Później wysyłam pocztówkę z podziękowaniem. Moją podstawową zasadą jest, aby zawsze dziękować i to bez względu na to czy dobrze, czy źle przyjmą - zaznacza.<br>Jan Piotrowski ze szczególnym sentymentem opowiada o swoich wyprawach na wschodnie tereny Polski. - To nie dlatego, że pochodzę ze wschodu. Jeżeli tam jadę, to rzeczywiście spotykam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego