Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
na roboty wcześnie, w czterdziestym drugim. Może młody Socha i inni. Jeżeli można cało wrócić z obozu, gdzie palą ludzi, gdzie działy się rzeczy, w które trudno uwierzyć. Zjawią się wkrótce i tamci. Oni musieli tylko robić dla Niemców, nie byli wszak w obozach, ale u chłopów, w gospodarkach. Daleko, prawda, ale wojna się skończyła i można wracać.
Michał Ocimek siedział na zydlu przy kuchni i grzał się. Dzień lał z nieba żar, powietrze stało nieruchome, duchota. Przybysz z obozu dygotał w dreszczach. Przybyli zatrzymali się w progu kuchennej izby, ucichli. Ocimek nie podniósł głowy, nie przywitał znajomych, nie pozdrowił Słowem
na roboty wcześnie, w czterdziestym drugim. Może młody Socha i inni. Jeżeli można cało wrócić z obozu, gdzie palą ludzi, gdzie działy się rzeczy, w które trudno uwierzyć. Zjawią się wkrótce i tamci. Oni musieli tylko robić dla Niemców, nie byli wszak w obozach, ale u chłopów, w gospodarkach. Daleko, prawda, ale wojna się skończyła i można wracać.<br> Michał Ocimek siedział na zydlu przy kuchni i grzał się. Dzień lał z nieba żar, powietrze stało nieruchome, duchota. Przybysz z obozu dygotał w dreszczach. Przybyli zatrzymali się w progu kuchennej izby, ucichli. Ocimek nie podniósł głowy, nie przywitał znajomych, nie pozdrowił Słowem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego