Typ tekstu: Książka
Autor: Bobkowski Andrzej
Tytuł: Szkice piórkiem
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1957
Słyszała, jak wchodził. On - ten drugi - schował się tam. Comte de Merret zdejmuje ze ściany krucyfiks. "Przysięgam" - szepcą zbielałe wargi. "Głośniej... i powtórz: Przysięgam przed Bogiem, że nie ma tam nikogo". A potem wznoszący się wolno, cegła za cegłą, mur. Giną za nim drzwi małego cabinet.
To wszystko wydaje się prawdziwe, jeszcze żyje, było wczoraj. Nigdy dobrze nie wiem, czy zapach pokoi, słowa ludzi i widoki przypominają mi Balzaca, czy też on przypomina mi o nich. Czy to wszystko, to on - czy też on jest tym wszystkim. Dopiero w takich godzinach czuje się, że jest to wielkie, nieogarnione Jedno, dopiero tu
Słyszała, jak wchodził. On - ten drugi - schował się tam. &lt;name type="person"&gt;Comte de Merret&lt;/&gt; zdejmuje ze ściany krucyfiks. "Przysięgam" - szepcą zbielałe wargi. "Głośniej... i powtórz: Przysięgam przed Bogiem, że nie ma tam nikogo". A potem wznoszący się wolno, cegła za cegłą, mur. Giną za nim drzwi małego &lt;foreign lang="fr"&gt;cabinet&lt;/&gt;.<br>To wszystko wydaje się prawdziwe, jeszcze żyje, było wczoraj. Nigdy dobrze nie wiem, czy zapach pokoi, słowa ludzi i widoki przypominają mi &lt;name type="person"&gt;Balzaca&lt;/&gt;, czy też on przypomina mi o nich. Czy to wszystko, to on - czy też on jest tym wszystkim. Dopiero w takich godzinach czuje się, że jest to wielkie, nieogarnione Jedno, dopiero tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego