roku do Bielska przyszła wiadomość, że zmarł dnia 23 tegoż miesiąca.<br><br> Prawnuk Ryszard Kunicki wyrusza z całą rodziną do Warszawy, aby mroźnym lutowym dniem 1960 roku pożegnać pradziadka. Usłyszy nad grobem, w piątkowy dzień lutego, na Cmentarzu EwangelickołAugsburskim przy ulicy Młynarskiej, słowa o "ofiarnym lekarzu, działaczu socjalistycznym, człowieku, który dawał prawdziwe świadectwo moralnych wartości socjalizmu". W pożegnalnych mowach przypomną doktora jako posła Ziemi Cieszyńskiej do parlamentu wiedeńskiego z ramienia Polskiej Partii SocjalnołDemokratycznej Galicji i Śląska, do Sejmu Ustawodawczego z ramienia PPS. Ostatnie krótkie słowa pożegnania wygłosił jakiś starszy człowiek, widać przyjaciel <br>jeszcze z legionowych lat, bo drżenie w głosie zdradzało wzruszenie