Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.06 (31)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Magistratu, prosząc o niewydawanie pozwoleń na handel uliczny na Koszykowej.
Odpowiedź z Magistratu okazała się zupełnie niespodziewana, oto nikt nigdy nikomu nie wydawał żadnych pozwoleń ani licencji. Handlarze prowadzą swój przemysł "na własną odpowiedzialność", korzystając widocznie z faktu, że Starostwo czekało na Magistrat, a Magistrat na Starostwo... Jednem słowem, nowem prawem - "prawem zapomnienia!"
[DZIŚ, NR 29, 6 LUTEGO 1931]

Polowanie na narzeczonego
W sobotę wieczorem na Saskiej Kępie przechodzący policjant zatrzymał uciekającego młodego eleganta, przypuszczając, iż jest to złodziej uciekający z łupem. Okazało się, że uciekał przed goniącym go tłumem, który zbliżał się od strony ulicy Zielenieckiej. Tłum składający się z kilkunastu
Magistratu, prosząc o niewydawanie pozwoleń na handel uliczny na Koszykowej.<br>Odpowiedź z Magistratu okazała się zupełnie niespodziewana, oto nikt nigdy nikomu nie wydawał żadnych pozwoleń ani licencji. Handlarze prowadzą swój przemysł "na własną odpowiedzialność", korzystając widocznie z faktu, że Starostwo czekało na Magistrat, a Magistrat na Starostwo... Jednem słowem, nowem prawem - "prawem zapomnienia!"&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;[DZIŚ, NR 29, 6 LUTEGO 1931]&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Polowanie na narzeczonego&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;W sobotę wieczorem na Saskiej Kępie przechodzący policjant zatrzymał uciekającego młodego eleganta, przypuszczając, iż jest to złodziej uciekający z łupem. Okazało się, że uciekał przed goniącym go tłumem, który zbliżał się od strony ulicy Zielenieckiej. Tłum składający się z kilkunastu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego