Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1983
Rok powstania: 1996
i opalać na plaży. Jeden z najzdolniejszych ("najmniej pracuje i ciągle robi postępy" - wzdychał profesor ze zgorszeniem i uznaniem) mówi mi, leżąc nago na piasku, ze świadomością, że wypowiada głęboką nowoczesną myśl filozoficzną: "Nie wiem, co jest ważniejsze, opalać się czy malować".
Milczę, bo nagle w tej atmosferze błogiej rozkoszy prawie że fizycznie odczuwam zatęchłą piwniczną atmosferę niewoli, krzywdy, tragedii, o której ci chłopcy nic nie wiedzą i wiedzieć nie chcą. Wyspiański, tu w Krakowie umierający na syfilis, suchoty i nędza Żeromskiego otoczonego zgorszeniem dobrze myślących, suchoty, nędza i haniebny proces Brzozowskiego, jego śmierć we Florencji. Czuję wobec tamtych winę, zdradę? Że
i opalać na plaży. Jeden z najzdolniejszych ("&lt;q&gt;najmniej pracuje i ciągle robi postępy&lt;/&gt;" - wzdychał profesor ze zgorszeniem i uznaniem) mówi mi, leżąc nago na piasku, ze świadomością, że wypowiada głęboką nowoczesną myśl filozoficzną: "&lt;q&gt;Nie wiem, co jest ważniejsze, opalać się czy malować&lt;/&gt;".<br>Milczę, bo nagle w tej atmosferze błogiej rozkoszy prawie że fizycznie odczuwam zatęchłą piwniczną atmosferę niewoli, krzywdy, tragedii, o której ci chłopcy nic nie wiedzą i wiedzieć nie chcą. Wyspiański, tu w Krakowie umierający na syfilis, suchoty i nędza Żeromskiego otoczonego zgorszeniem dobrze myślących, suchoty, nędza i haniebny proces Brzozowskiego, jego śmierć we Florencji. Czuję wobec tamtych winę, zdradę? Że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego