jest uważnym obserwatorem, twierdzi, że Haider nie jest żadnym hitlerowcem, ale wzrost jego wpływów grozi wzrostem znaczenia w Europie ludzi podobnie lub jeszcze gorzej myślących. Oświadczenie Unii Europejskiej może natomiast budzić wątpliwości natury proceduralnej. W ogóle nie dyskutowano o nim ani nie głosowano w tej sprawie. Może to być rodzaj precedensu, umożliwiającego kierownictwu unii występowanie z orzeczeniami natury światopoglądowej i moralnej. To jest niebezpieczne. Słusznie unia odwołała się do wspólnoty wartości, a nie tylko wspólnoty pieniędzy, buraków, wagonów czy norm oczyszczania powietrza. Zasada jest więc dobra, natomiast interpretacja pozostaje bardzo wątpliwa. Pytam, jak zachowałyby się te same osoby, które były inicjatorami