wsi, trzeba być nie tylko majstrem, ale i ojcem. Trzeba wytrącić im z ręki kieliszek, a dać książkę. Myślisz, że to takie proste?</> <br>Słyszowa zdawała sobie sprawę z obowiązków, które ją czekają. Ale właśnie dlatego, że wszystko wydawało się takie trudne, poważne, ciężkie - rwała się do pracy w kombinacie. <br>- <who4>Jak prędko pójdzie, tak jeszcze prędzej wróci. Mało to innej pracy w mieście? A ta nic tylko kombinat i kombinat mówili sąsiedzi.</><br>Sprzymierzeńca znalazła Słyszowa w tow. Ankusowej przewodniczącej Rady Kobiecej w kombinacie. <br>- <who6>Jesteście mieszkanką socjalistycznego miasta, czy nie? Mamy w nim żłobki i przedszkola? No właśnie! Więc dlaczego słuchacie tych, którzy