Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
się do bryły podobny. Patrz i na
bryły.
Kark mnie od zwieszania głowy nad tą ścieżką zaczął boleć. Oczy od
ciągłego przenoszenia ze ścieżki na boki, na bryły, z powiek mi się
obsuwały, że gdy głowę na chwilę uniosłem, wszystko widziałem
rozmazane, jakby nie przez moje oczy, bo w moich, prócz tej ścieżki,
brył po bokach, nic nie chciało się już zmieścić. Chwilami odnosiłem
wrażenie, że ta ścieżka jest wąziutką kładką na jakichś rozległych
trzęsawiskach, bajorach, wodach, i łapałem się na tym, że całą napiętą
uwagą pilnuję się jedynie, aby nie zlecieć gdzieś w przepaść. I
najmniejszy krzaczek, który rósł przy ścieżce
się do bryły podobny. Patrz i na<br>bryły.<br> Kark mnie od zwieszania głowy nad tą ścieżką zaczął boleć. Oczy od<br>ciągłego przenoszenia ze ścieżki na boki, na bryły, z powiek mi się<br>obsuwały, że gdy głowę na chwilę uniosłem, wszystko widziałem<br>rozmazane, jakby nie przez moje oczy, bo w moich, prócz tej ścieżki,<br>brył po bokach, nic nie chciało się już zmieścić. Chwilami odnosiłem<br>wrażenie, że ta ścieżka jest wąziutką kładką na jakichś rozległych<br>trzęsawiskach, bajorach, wodach, i łapałem się na tym, że całą napiętą<br>uwagą pilnuję się jedynie, aby nie zlecieć gdzieś w przepaść. I<br>najmniejszy krzaczek, który rósł przy ścieżce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego