Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i druk są technologiami wolności bez wbudowanych automatycznych mechanizmów kontrolowania ludzkich wyborów. Jeden będzie je wykorzystywał do rozpowszechniania pornografii, inny do wyrafinowanych studiów filozoficznych.

Marek Oramus zauważa, że Internet spełnia anarchistyczny model publikowania: każdy może ogłosić w nim, co chce. Ale również nikt nie jest zmuszony do czytania całej tej produkcji. Jeżeli umiem ze swej wolności korzystać, to dzięki Internetowi mogę tylko jako obywatel i konsument zyskać. Informacja wcześniej dostępna tylko dla wybranych, którzy cedzili ją reszcie pospólstwa lub wykorzystywali do zbijania fortuny, niebywale się zdemokratyzowała. Internet kończy rolę kapłanów-pośredników, którzy czerpali zyski z informacyjnego monopolu. Zanim pójdę do sklepu
i druk są technologiami wolności bez wbudowanych automatycznych mechanizmów kontrolowania ludzkich wyborów. Jeden będzie je wykorzystywał do rozpowszechniania pornografii, inny do wyrafinowanych studiów filozoficznych.<br><br>Marek Oramus zauważa, że Internet spełnia anarchistyczny model publikowania: każdy może ogłosić w nim, co chce. Ale również nikt nie jest zmuszony do czytania całej tej produkcji. Jeżeli umiem ze swej wolności korzystać, to dzięki Internetowi mogę tylko jako obywatel i konsument zyskać. Informacja wcześniej dostępna tylko dla wybranych, którzy cedzili ją reszcie pospólstwa lub wykorzystywali do zbijania fortuny, niebywale się zdemokratyzowała. Internet kończy rolę kapłanów-pośredników, którzy czerpali zyski z informacyjnego monopolu. Zanim pójdę do sklepu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego