Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
gotuje, a teraz utrzymuje rodzinę. No tak, ale to jest właśnie taka sytuacja, kiedy odejść nie można.
- Wiesz jak zaczynał? Woził z Hamburga banany i sprzedawał z ciężarówki.
- I co z tego? Wielu tak zaczynało.
- W rzeczywistości jego uliczny handel to legenda dla urzędu skarbowego. Pieniądze przyniósł transfer spirytusu. Syntetyczny produkt dający się wycisnąć z każdego świństwa, nawet ze starych kamaszy. Skutecznie konkuruje z rodzimym wciąż jeszcze pędzonym ze szlachetnych surowców.
- Jakich szlachetnych?!
- Kartofle, ziarno, owoce, w zestawieniu z destylatem z łysych opon na przykład, przyznasz wyrób arcyszlachetny - fantazjuje mąż.
- Skąd to wszystko wiesz?
- Pobiera lekcje brydża w naszym klubie. Tylko
gotuje, a teraz utrzymuje rodzinę. No tak, ale to jest właśnie taka sytuacja, kiedy odejść nie można.<br>- Wiesz jak zaczynał? Woził z Hamburga banany i sprzedawał z ciężarówki.<br>- I co z tego? Wielu tak zaczynało.<br>- W rzeczywistości jego uliczny handel to legenda dla urzędu skarbowego. Pieniądze przyniósł transfer spirytusu. Syntetyczny produkt dający się wycisnąć z każdego świństwa, nawet ze starych kamaszy. Skutecznie konkuruje z rodzimym wciąż jeszcze pędzonym ze szlachetnych surowców.<br>- Jakich szlachetnych?!<br>- Kartofle, ziarno, owoce, w zestawieniu z destylatem z łysych opon na przykład, przyznasz wyrób arcyszlachetny - fantazjuje mąż.<br>- Skąd to wszystko wiesz?<br>- Pobiera lekcje brydża w naszym klubie. Tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego