Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
prokuratora albo sędzią, czyli idealnym kandydatem do wywózki. Z Wileńszczyzny ludzi wywożono głównie do kompleksu gułagów Workuty. Tyle wiem, że został wywieziony i umarł w obozie, pewnie tam.

Brzozowski, Stanisław. Nikt nie chce wierzyć, kiedy mówię, że swój fanatyczny, jakby żdanowowski artykuł, Bulion z gwoździ, napisałem nie pod wpływem komunistycznej propagandy, ale lektury Brzozowskiego, bo w Brzozowskim przecie było tak dużo, że mógł rozmaicie inspirować, również nawrócić z powrotem na polskość, jak Józia Czapskiego. Był w nim też "sen skazanej na bezczynność nahajki", jak rzekł Karol Irzykowski. A wtedy właśnie, czytając Czarodziejską górę Tomasza Manna, opowiadałem się po stronie fanatycznego totalisty
prokuratora albo sędzią, czyli idealnym kandydatem do wywózki. Z Wileńszczyzny ludzi wywożono głównie do kompleksu gułagów Workuty. Tyle wiem, że został wywieziony i umarł w obozie, pewnie tam. <br><br>&lt;tit&gt;Brzozowski, Stanisław.&lt;/&gt; Nikt nie chce wierzyć, kiedy mówię, że swój fanatyczny, jakby żdanowowski artykuł, Bulion z gwoździ, napisałem nie pod wpływem komunistycznej propagandy, ale lektury Brzozowskiego, bo w Brzozowskim przecie było tak dużo, że mógł rozmaicie inspirować, również nawrócić z powrotem na polskość, jak Józia Czapskiego. Był w nim też "sen skazanej na bezczynność nahajki", jak rzekł Karol Irzykowski. A wtedy właśnie, czytając Czarodziejską górę Tomasza Manna, opowiadałem się po stronie fanatycznego totalisty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego